czterodniowy tydzień pracy w {skills} matter
i co, myśleliście że śmieszkowaliśmy w kwestii „czterodzionka”? nic bardziej mylnego, mówiliśmy całkiem szczerze. wspomniany w poprzednim wpisie, pan zbyszek, twierdził również, że zawsze należy mówić prawdę. jesteśmy tego samego zdania! ale do brzegu.
bez zmiany ilości godzin pracy w pozostałe dni, z dokładnie taką samą wysokością wynagrodzenia.
skąd taki pomysł?
niestety, większość naszego życia spędzamy w pracy, statystyka nie kłamie. chcemy żeby w miejscu „niestety” pojawiło się coś w stylu „no i spoko”. tworzymy środowisko, które sprawia, że ludzie lubią tutaj przebywać. dążymy do tego, żeby robota nie kojarzyła się wyłącznie z festiwalem kpi i cotygodniowymi epizodami depresyjnymi typu „niedziela wieczur mood”. dobry wynik w exelu zawsze spoko, ale dbamy o to by każde z nas miało czas i przestrzeń dla siebie.
stosujemy już kilka sprawdzonych patentów, tak aby wszystkim nam było lepiej. jednak nie ustajemy w poszukiwaniach kolejnych, lepszych rozwiązań.
pewnie nam nie uwierzycie, że pewnego pięknego dnia, przy okazji czilowania gdzieś w grecji nasz ceo, jacek, wpadł na pomysł wprowadzenia {4} you. ale od początku…
wiele zachodnich państw testuje model czterodniowego dnia pracy. wyniki są obiecujące, oprócz korzyści w postaci dodatkowego dnia wolnego zwiększa się efektywność i wydajność pracowników. oczywiście, jest to uzależnione od rodzaju oferowanych usług i profilu działania danego przedsiębiorstwa, bowiem nie każda firma jest w stanie wprowadzić tego typu zmianę. jednak w naszym przypadku, po uprzednim dostosowaniu procedur i modelu pracy, mogliśmy przejść na tryb 4/5.
właśnie, tak przy okazji. zastosowanie tego w praktyce wiąże się również z odpowiednim przygotowaniem od strony prawnej i administracyjnej. jeśli chcecie wprowadzić podobny model pracy w swojej firmie walcie do nas, chętnie podzielimy się wiedzą i pokażemy, jak to ogarnąć.
powinniśmy poświęcić jeden akapit na podkreślenie naszej innowacyjności i odwagi, ale skromność nam nie pozwala 🙂
czy się uda?
wyobraźcie sobie uczucie, kiedy w czwartek wieczorem znajomi mówią „dobra, jeszcze tylko jutro i fajrant”, a Wy (cali na biało) z szelmowskim uśmiechem kwitujecie to krótkim „ahaś”, po czym informujecie zebranych, że wy właśnie otworzyliście weekend.
skoro można osiągać lepsze efekty w krótszym czasie pracy to czemu mielibyśmy tego nie spróbować?
(pan zbyszek byłby z nas dumny).